Film był tworzony w przeciągu tygodnia. W zależności od tego co podziwiałam i co mnie zachwyciło starałam się jakoś ciekawie uchwycić w obiektywie. Różnorodność miejsc i piękno przyrody nie ułatwiło mi zadania, bo całość materiału miała 14 minut, a ja musiałam wybrać najciekawsze monety i zostawić jakieś 3 minuty z posiadanego materiału.
Byłam na wielu spacerach, samotnie i z bliskimi, ale liczyła się tylko ta "wizja artystyczna", którą miałam w głowie i powierzone zadanie, którego się podjęłam. Jednak nie zawsze wszystko jest takie łatwe.
Napotkałam trudności, ale starałam się z nich wybrnąć.
Filmiki przegrywały się bardzo długo i do tego nie pojawiały się te na których bardziej mi zależało.
Dożo nagrywałam w pionie więc, albo obracałam obraz (co było straszliwym błędem), albo usuwałam materiał.
W momencie, kiedy rytmicznie dostosowałam cięcia i zabawę z amatorskimi "przejścia" dodałam przejścia z slajdu na slajd co skróciło mi czas trwania filmiku i powstały zakłócenia, a materiał stał się bardziej okrojony i mało dynamiczny. I nie mogłam zbytnio tego od nowa zmieniać, bo zatrzymał mnie czas i późna pora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz